maj 01 2006

Bez tytułu


Komentarze: 2

Droga J.,
Maj - w tym roku magnolie kwitną późno. Ale nie zawiodly- z początkiem maja otwierają się pierwsze pąki.
Zostalo nam czterdzieści kilka dni podróży. I samotność coraz bardziej odlegla się staje. Czekam już nasluchując... Czekam, bo z Nieba mi spadlaś, ratując moje marne i niewiele znaczące wtedy życie. Dziś jestem kimś więcej niż tylko osobą. Dziś jestem też Tobą, a to nielatwe zadanie i... Dopiero się zacznie. Ale widzisz- mówilam Ci już na samym początku- będzie dobrze. I jest, jest nawet lepiej.
Nie mogę się już doczekać dnia, kiedy wpadniesz w moje ramiona, wtedy osobiście wszystko Ci opowiem. Ani dnia, w którym pojedziemy razem nad morze, w końcu to tylko godzina samochodem... Tak, będziemy cale lato znaczyć ślady naszych stóp wzdluż morskiego brzegu. A fale wyznaczaly będą kolejne miejsca- tak, bysmy co roku mogly porównywać odciski na mokrym piasku do tych ubieglorocznych.

Kocham Cię, J.

julaska : :
13 maja 2006, 18:01
Chciałabym mieć tylko godzinę drogi samochodem do morza..
01 maja 2006, 13:19
O CO CHODZI Z TA jULAśKą?

Dodaj komentarz